ARCHIWUM

Podejście do nielegalnego rządowego "lockdownu " gospodarki jakie prezentuje Zarząd Młynu Jacka, zdecydowanie nie wyszło obiektowi na dobre. 

Przez kilka miesięcy "niedziałania", strefa saun w obiekcie pozostawała bez kontroli, co widać nie tylko po jakości zaplecza, ale także w jego obsłudze i codziennych "zwyczajach".

Obiekt, dzięki podjętym w 2019 roku działaniom, mającym na celu poprawę jakości oferty saunowej,  i wdrożeniu rozwiązań pozwalających na wprowadzenie poprawnego saunowania, uzyskał status polecanego przez Polskie Towarzywo Saunowe. Jednak na chwilę obecną status ten stoi pod dużym znakiem zapytania. W praktyce bowiem, znów niewiele różni się on od przybasenowych publicznych "smażalni gaci".

Przypomnijmy, że wytyczne higieniczno-sanitarne dla saun przygotowane w 2016 roku przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego na zlecenie Głównego Inspektoratu Sanitarnego mówią wprost:

"Użytkownik powinien korzystać z sauny bez ubrania, w tym bez kostiumu kąpielowego i bielizny. Podczas kąpieli w saunie wszelka odzież utrudnia parowanie potu z powierzchni ciała, powodując podrażnienie skóry, a w przypadku tkanin z włókien syntetycznych panująca w saunie wysoka temperatura może spowodować ich stopienie się i poparzenie skóry. 

Przed wejściem do sauny należy zdjąć wszelką biżuterię. Podczas korzystania z sauny zaleca się używanie dwóch ręczników, które użytkownik może przynieść ze sobą lub które są wydawane na miejscu". 

Powyższe wytyczne do roku 2020 nie stanowiły wymogów prawnych, a jedynie zestaw dobrych praktyk i wysokich standardów stanowiących odniesienie dla osób prowadzących takie obiekty lub inspektorów je kontrolujących. LINK do publikacji 

Wraz z wprowadzeniem ostrzejszych rygorów sanitarnych w związku z tzw. "pandemią covid 19" sytuacja się jednak zmieniła. Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii wprowadziło ograniczenia w działalności saun m.in. poprzez obowiązek korzystania z nich bez okryć wierzchnich z wyjątkiem ręcznika (LINK do publikacji - dział: zapewnienie bezpieczeństwa klientów, pkt. 15.), przez co korzystanie z saun w kostiumach kąpielowych, zgodnie z interpretacją rządu i sądów, stanowi naruszenie przepisu wykonawczego.   

Z problemem wdrożenia wysokich standardów higienicznych w saunach, wynikających z przepisów, boryka się wiele obiektów saunowych, zwłaszcza publicznych, które albo traktują je wybiórczo i interpretują po swojemu( np. Kryty Basen MOSKiT Andrychów) albo nie są zwyczajnie przystosowane do ich wdrożenia (np. Kryta Pływalnia Delfin w Wadowicach). Obiekty polecane przez Polskie Towarzystwo Saunowe, powinny być jednak w tej kwestii wzorem.

Tymczasem w okresie letnim 2021 Młyn Jacka nie zatrudnia nikogo, kto zajmowałby się opieką nad strefą saun. Skutkiem tego jest notoryczne i niekontrolowane przez nikogo łamanie zasad saunowania, jakie obowiązują w obiekcie przez klientów basenowych. Sauny są nawiedzane przez klientów w mokrych strojach kąpielowych, a jedynymi, którzy zwracają na to uwagę, jest stała grupa klientów prowadzonych wcześniej ceremonii saunowych, posiadająca karnety.

Recepcja zupełnie nie kontroluje zaplecza. Niektóre Panie, widać że nowozatrudnione, sprawiają wrażenie jakby obiekt w ogóle nie przeszkolił ich w zakresie obsługi sterowników urządzeń znajdujących się w strefie saun. Biosauna (mimo dużego potencjału) nie grzeje prawie wcale, co może i dobrze bo przy siedzeniu w kostiumach kąpielowych klienci przynajniej nie zrobią sobie krzywdy. Niecka do schładzania nie działa, chyba tylko dlatego, że trzeba by w niej wymieniać wodę, a to są przecież koszty nie do pokrycia przez obiekt, który zaprasza i opłaca występy gwiazd formatu Marcusa Millera, Patti Austin, Melody Gardot, Katie Melua czy Jamie Cullum. Z powodu planowanych prac konserwatorskich nie działa też łaźnia parowa. Nie przeszkadza to jednak pobierać od klientów pełnej opłaty za korzystanie ze strefy, mimo iż połowa z niej nie działa i saunowicz, po skorzystaniu z sauny, ma do dyspozycji jedynie prysznice i nie może się należycie schłodzić poprzez skorzytanie z niecki, narażając się na przegrzanie i problemy sercowe.

Oddzielająca strefę saun ze strefy basenowej ścianka jest non stop otwarta. W czasie naszego pobytu musieliśmy ją co chwilę zamykać, gdyż nikt z obsługi obiektu tego nie robi, a klienci zdają się nie zauważać nawet umieszczonego na drzwiach łaźni parowej napisu: "nieczynna", o lekturze wielkiej instrukcji dot. zasad saunowania zawieszonej na ścianie strefy nie wspominając.

Przy obecnym, mamy nadzieję tylko chwilowym, obniżeniu standardu, mimo teoretycznego spełniania warunków dla obiektu polecanego przez Polskie Towarzystwo Saunowe, w praktyce Młyn Jacka aktualnie reprezentuje sobą poziom obiektu nawyżej zachęcającego do poprawnego saunowania, ale go nie wymagającego, co z punktu widzenia PTS oznacza "smażalnię gaci", a takich obiektów PTS nie promuje.

Jeśli sytuacja będzie się utrzymywać, trzeba będzie rozważyć zmianę klasyfikacji obiektu z polecanego - wymagającego poprawnego saunowania, na przyjazny - zachęcający do poprawnego saunowania, ale go nie wymagający lub dopuszczający poprawne saunowanie przez większość czasu dostępności.

O wszelkich zmianach oraz bieżacym standardzie obiektu będziemy informować.  

ZOBACZ TEŻ:
Obiekty Saunowe w powiecie wadowickim - Młyn Jacka Hotel & Spa

Nośnik zarazków - kilka słów o szkodliwości stroju kąpielowego w saunie 

Ręcznik w saunie ... niby banał, ale czy na pewno?

Prysznic - oczywistość, czy... ciężki temat?

 Red. Andrzej Polak - a.polak@saunawadowice.pl / Fot. R. Wlezień